Żeby nie było tak pięknie to październik jest zimny i deszczowy... Nie ma jak uporządkować ogrodu przed zimą:-( Dobrze, że udało mi się zasilić rośliny jesiennym nawozem. Temu akurat deszcz sprzyja:-) Na takie jesienne, deszczowe popołudnia, do gorącej herbaty sprawdza się mocno korzenne ciasto.
Przepis
- 2 szklanki mąki
- 3/4 szkl.brązowego cukru
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku
- szczypta soli
- 2 jaja
- 3/4 szkl. oleju
- 1/2 szklanki musu dyniowego
- 1/2 powideł śliwkowych
- 2 łyżki kawy rozpuszczonej w dwóch łyżkach wody
- łyżeczka przyprawy do pierników
- 1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
- kilka suszonych śliwek, pokrojonych
- 1/3 gorzkiej czekolady rozpuszczonej w małej ilości mleka / na polewę /
Wylywamy do wysmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą keksówki. Pieczemy w 180 stopniach ok. 45- 50 minut do suchego patyczka; po ostudzeniu polewamy rozpuszczoną czekoladą; Zainspirowała mnie BISTRO MAMA
Dzisiaj jeszcze parę jesiennych zdjęć zrobionych któregoś dnia w drodze do pracy;
Kocham swój ogród, stawy i lasy które mam wokoło, ale też niezmiernie cieszę się, że w moim mieście powstaje coraz więcej takich fajnych miejsc. Mniejszych i większych skwerów w których oprócz parków można odpocząć wśrod zgiełku miasta, albo tylko cieszyć oczy widokiem super zaprojektowanych nasadzeń:-)
Czasem w przerwach od deszczu można zachwycać się jesienią...
Niezmiennie pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających !
Ciasto chętnie wypróbuję a droga do pracy jest piękna. Lubię kiedy otacza mnie zieleń.
OdpowiedzUsuńCiasto niezwykle zachęcające. Zieleń w mieście to chyba najważniejszy jego element aby dobrze się żyło.
OdpowiedzUsuń