Czerwiec odszedł już do Przeszłości i na dobre zagościł jego brat Lipiec. Przyniósł ze sobą lekki chłód wieczora i ranka :-) Pozwolił odetchnąć po czerwcowych upałach.
W warzywniku dojrzewa fasolka, ogórki, zerwane już prawie porzeczki.
/ Dzięki Mamo kochana !!! /
Suszymy zioła, owoce wkładamy w słoiki: na konfitury, nalewki, kompoty. Kolejny raz zapełniamy spiżarnie:-)
Bardzo dużo zajęć, a przecież długie wieczory pozwalają cieszyć się wytchnieniem wśród zapachu wiciokrzewu i róż. W ciepłym swetrze, z kocykiem, książką, czasem z lampką wina i ukochaną osobą u boku:-)
Pełnia szczęścia jest wówczas, jak tych kochanych osób jest więcej: wczoraj całe popołudnie spędzone z dziećmi, rodzicami i moim M. :-) W ogrodzie, przy dobrym jedzeniu oczywiście:-)
Parę dni temu przerabiałam z mamą około 10 kg wiśni z ogrodu u dzieci. Dzięki temu powstał pyszny deser na niedzielny podwieczorek, który prezentuję:
Wiśnie pod kruszonką:
- około 1/2 kg wydrylowanych wiśni
- 2 łyżki cukru / brązowego lub sosnowego /
- około 100 ml białego wina / u mnie był akurat cydr /
- śmiało można dodać trochę miodu
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1/2 kostki masła
- szklanka drobnych płatków owsianych / ja zmieliłam krótko w młynku /
- tyle mąki żytniej ile zabierze masło
- 3 łyżki cukru, 1/2 opakowania cukru waniliowego, cynamon
Z masła, cukru , płatków i mąki wyrabiamy kruszonkę; Mąki podsypujemy tyle, aby masa była dość zwarta, ale rozsypywała się w dłoniach; owoce wykładamy na kamionkową płaską formę, rozkładamy kruszonkę; można posypać cynamonem;
Pieczemy w 180 stopniach około 15- 20 minut, do zarumienienia kruszonki;
Podajemy ciepłe z lodami waniliowymi:-)
SERDECZNIE POZDRAWIAM WSZYSTKICH ZAGLĄDAJĄCYCH, a szczególnie tych, którzy dopominają się o wpisy :-)
Już zakisiłam pierwsze ogórki. Codziennie jadam cukinię, bo tyle ich urosło. Reszta dojrzewa. Posiedziałbym wieczorkiem w Twoim pachnącym ogrodzie.
OdpowiedzUsuńOj, tak, tak. Spiżarniane żniwa i u mnie rozpoczęte :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń