Wreszcie naprawdę widać WIOSNĘ! Wszyscy o tym piszą , cały instagram pełen pięknych zdjęć. Na kulinarnych i artystycznych blogach przygotowania do Wielkanocy w pełni. Ja, podobnie jak wszyscy cieszę się Wiosną, ale nie szaleję w kuchni, nie obmyślam świątecznego menu, dlatego, że w tym roku wyjeżdżamy. Święta spędzimy najpierw jak zawsze w Kazimierzu nad Wisłą ( Wielką Sobotę z przyjaciómi ), a resztę w Cieplicach - Zdroju- odwiedzając tatę, który jest tam w sanatorium.
Dzisiaj, po ciężkiej weekendowej pracy w ogrodzie ( ale owocnej bardzo) dzielę się z Wami prostym przepisem na fajne kluchy i oczywiście zapraszam na spacer po moim ogrodzie:-)
Proste kładziochy:
- szklanka wody
- 2 jaja
- sół, pieprz
- posiekana zielona pieruszka
- mąka pełnoziarnista: 1,5 -2 szklanki
Wszystkie składniki mieszamy do uzyskania dość gęstej masy:-)
Na gotującą, osoloną wodę kładziemy łyżeczką kluski; po chwili delikatnie mieszamy, a po trzech - czterech minutach odcedzamy; podajemy z sosem, gulaszem lub z boczkiem i bryndzą albo wędzonym, białym serem;
NARESZCIE WIOSNA !!!
Weekend upłynął pracowicie, ale też bardzo miło. Była wspaniała pogoda, nocowała u nas mama ( bardzo dobrze się nam razem pracuje), zrobiłyśmy masę prac ogrodowych u Dzieci, a na koniec jeszcze mieliśmy na " nocowance" ulubionych siostrzeńców. Choć nie spowinowaceni ze sobą ( jeden mój, drugi męża ) to bardzo się lubią i co najważniejsze chcą do nas przyjeżdżać . Było pierwsze ognisko i kiełbaska z patyka.
Tu mama Tereska myśli co by jeszcze wykopać do ogrodu Wnuczków,
a tu chłopcy grający w Milionerów:-) przy pieczeniu kiełbasek...
A na koniec weekendu zasłużony odpoczynek:-)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających ! Niech Wiosna będzie z NAMI :-)
Świetny, bardzo prosty przepis na kluchy. Koniecznie muszę wypróbować. Ja również szalałam w ogrodzie. Zawsze chciałam mieć takie palenisko, jakie widziałam u Ciebie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie kluchy, ale rodzina nie za bardzo, dlatego robię ich mało. Fajnie, że wyjeżdżasz na Wielkanoc. Ja jeszcze o gotowaniu nie myślę, niestety. Ogród jest tym miejscem, gdzie spędzam mnóstwo czasu. Pogoda, podobnie, jak u Ciebie dopisała.
OdpowiedzUsuńA ja ciągle nie znalazłam czasu na porządki w ogrodzie :( no i na kluchy kładzione też nie mam szansy póki kuchni nie odzyskam, ale doczekam się i ja na pyszne jedzenie :)
OdpowiedzUsuń