Na tę szczególną okazję przygotowałam sernik na zimno Straciatella. Jest prosty i znakomity na upalne dni.
Straciatella na małą tortownicę
- 2 kostki sera trzykrotnie mielonego
- 250 ml śmietanki 36 lub 30%
- 250 ml jogurtu naturalnego
- 6 łyżeczek żelatyny rozpuszczonej w małej ilości wrzątku
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1/2 czekolady mlecznej i 1/2 gorzkiej
- 1 galaretka rozpuszczona w 1 i 1/2 szkl. wrzątku
- maliny lub inne owoce np. borówki lub jeżyny
- 1/2 paczki sucharów
- 1/2 op. masła orzechowego lub nutelli
- 1/2 op. czekolady gorzkiej
wykładamy na spód tortownicy i ugniatamy mocno; potem wkładamy do lodówki;
Ser, śmietankę, jogurt oraz cukier ukręcamy na gładką masę; rozpuszczoną żelatynę wlewamy przez sitko do masy serowej i ukręcamy dobrze; ścieramy czekolady na grubych oczkach i delikatnie dodajemy do masy; przelewamy do tortownicy, na wierzchu układamy maliny / można dodać również do środka / i schładzamy; rozpuszczoną, lekko ściętą galaretkę wykładamy na dobrze zastygły sernik; po ok. dwóch godzinach możemy podać;
Małgosia z Robertem dotarli do nas po 10.00; To była akurat dobra pora na kawę:-)
Sernik okazał się mega fajny w smaku; Mój M. już rozpalał ognisko, bo obiecał GROCHÓWKĘ:-) W międzyczasie udało się nam zrobić sesję zdjęciową. Dla Roberta przyjazd do nas był wielkim wyzwaniem: jego złe samopoczucie potęgowała jazda busem. Jednak mimo wielu przeciwności spędziliśmy naprawdę miły dzień ! Dołączyli do nas moi rodzice, gościliśmy też siostrzeńca. Dzięki Jędrkowi mamy wspólne zdjęcie:-) A wspólnie z Małgosią i Robertem wspomnienia pięknego, letniego dnia...
Serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających !!!
Cudowne ciasto :) Jestem pewna, że wszyscy goście byli zachwyceni :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla całej grupki biesiadujących :) Pozdrawiam Aniu :)
OdpowiedzUsuńSernik prezentuje się mega apetycznie. Ogród piękny zachęca do wizyt i spędzania czasu na świeżym powietrzu :)
OdpowiedzUsuńCudownie jest spędzić tak czas z przyjaciółmi w ogrodzi. Sernik wygląda cudnie. Pewnie tak samo smakuje.
OdpowiedzUsuńTo musiało być naprawdę cudowne spotkanie - w otoczeniu Waszych pięknych roślin, w towarzystwie wspaniałych ludzi i z dopełnieniem przygotowanych przez Was pyszności. Pozdrowienia i uściski dla wszystkich :)))
OdpowiedzUsuńJesteście niesamowici! Pozdrowienia dla Was wszystkich a szczególne dla Małgosi i Roberta ode mnie i moich kociastych :)
OdpowiedzUsuńPysznie na pewno:-)I cudowne spotkanie:-)
OdpowiedzUsuńSerniczek Ani z kawą był naprawdę pyszny, ale grochówka z kociołka M. też obłędna. W uroczym otoczeniu przyrody ogrodu wszystko smakowało znakomicie. Jednak gdyby nie wielkie serca Gospodarzy i ich Bliskich, nie odpoczelibyśmy tak fajnie. Dzięki! :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że mnie z Wami nie było :( Sernik na pewno był pyszny ;)
OdpowiedzUsuń