Po krótkim wypadzie na wybrzeże, kilku dniach nad Bałtykiem i dwóch dokładnie na Kaszubach / odwiedziliśmy rodzinę / wróciliśmy do domu. Szkoda, że tak krótko, ale super, że chociaż tyle:-) Mój M. od razu wyjechał na kilka dni służbowo, a ja słomiana wdowa, aż się rozchorowałam z tęskonoty:-) A tak naprawdę to od klimatyzacji, chociaż nie ukrywam, że bez M. jest masakrycznie smutno. Wracałam do pustego domu i tylko moja psina kochana witała mnie z radością ! W piątek wieczorem kiedy nad naszym miastem / i wsią / rozpętała się nawałnica, a ja akurat wracałam do domu, psina choć sama wystraszona piorunami i ulewą wyszła po mnie do bramy ! Jak tu nie kochać takiego zwierzaka?! M. wrócił późnym popołudniem w sobotę. Hurra!
Wczoraj na szybko / bo po zmajstrowaniu dwóch tortów i bolące gardło / usmażyłam placki z cukinii. Wyszły super i smakowały M, a to znaczy, że naprawdę dobre:-)
Przepis:
- średnia cukinia / około 30 cm /
- sól, papryka słodka
- świeże zioła: oregano, lubczyk, pietruszka
- średnia cebula
- ząbek czosnku
- 2 łyżki otrębów owsianych
- 2 jaja
- 2- 3 łyżki mąki / u mnie żytnia jasna, ale można gryczaną lub pszenną /
- łyżka ziaren słonecznika / dowolne mogą być /
- 1/2 łyżki czarnuszki
- u mnie gęsi smalec do smażenia
Obraną cukinię ścieramy na tarce / średnie oczka / solimy i zostawiamy na chwilę;
odciskamy mocno; dodajemy parykę w proszku, posiekane zioła, cebulę w piórka i wyciśnięty czosnek oraz resztę składników;
Smażymy na złoto z obu stron, a potem osączamy na ręczniku papierowym;
Myślę, że można upiec je w piekarniku, dodając odrobinę oleju do masy; będą wtedy light :-)
Zresztą możemy do cukini dodać inne warzywa np. marchew lub paprykę, co nam przyjdzie do głowy lub wpadnie w ręce:-)
Zwykły kundelek, a jakie serce!
Zapraszam na spacer:
Po długim czasie udało nam się zakończyć zapalnowane prace ogrodowe. Wiele jeszcze zostało do zrobienia, ale 'rynek" został ogarnięty :-) Wyszło naprawdę fajnie.
Profesjonalne zdjęcia Córci / np. pierwsze / wymieszane są z moimi :-(
Kiedy Córcia robiła te zdjęcia nie było jeszcze dosypanego wszędzie kamienia, dlatego widać czarną włókninę. Teraz już jest:-) Jednak wykorzystuję profesjonalne fotografie Córci :-)MADA
Meble mieliśmy w ogrodzie już szósty rok, ale stały z złym miejscu i nie były wykorzystane. Teraz powstało fajne miejsce z boku domu. Latem jest tam może zbyt gorąco, ale za to jesienią i wczesną wiosną najwięcej słońca.
Wyłożone piaskowcem w środku, a granitem na zewnątrz zostało ognisko: bardzo ważne dla nas miejsce :-)
A teraz już ogród pokazany przeze mnie: znacznie mniej profesjonalnie.
Upały i ulewy bardzo dają się we znaki wszystkim roślinom. Na taką ilość wody i wilgoci nie pomagają środki przeciwgrzybicze. Wygląda na to, Że nadmiar wody nie szkodzi jedynie... chwastom. Ogromne ilości płynącej z nieba wody rozmywają nam drogę i niszczą część ogrodu położoną niżej. Nie może być przecież idealnie, prawda?
Serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających !!!