Mamy piękne, prawdziwe lato, z dobrymi temperaturami, niestety zbyt suche... Cóż, wszystkiego mieć nie można :-( Gościmy rodzinę, znajomych, dużo jeździmy rowerami, ja cały czas piechotą do autobusu np, a mam spoory kawałek :-) W międzyczasie tak zwanym cały czas robią się przetwory na zimę. Ostatnio przerobiłam z zięciem 33 kg pomidorów. Spiżarnia się zapełnia. Lato trwaj !
Mąż cały czas intensywnie trenuje, więc przyrządzam mu drugie śniadania fit, żeby mógł zjeść po siłowni. Dzisiaj owsianka z owocami:
Przepis:
1/2 szklanki płatków owsianych górskich zalewam na noc wrzątkiem; rano dolewam gorącego mleka; kiedy przestygnie 1/2 łyżeczki miodu; siekam kilka orzechów włoskich; dorzucam kilka rodzynek; posypuję cynamonem
1/2 szklanki jogurtu greckiego mieszam z 1/2 łyżeczki miodu; polewam owsiankę;
na wierzch układam owoce; tu połówki ostatnich czereśni:-)
Jak brakuje basenu, albo się znudzi, alternatywą jest wodna ślizgawka :-)
Chmiel tak obrodził, że chyba będzie można uwarzyć piwo :-)
Setdeczności dla wszystkich zaglądających !
O tym, że dzień za krótki, a doba ma za mało godzin to nic nowego, prawda?
Wstąpiłam do kącika czytelniczego i nie wywiązuję się z podjętych zobowiązań :-(
Nie jest to do końca prawdą : czytam więcej niż jedną książkę w miesiącu :-), ale już ze zrobieniem wpisu jest kłopot... :-( Dzisisiaj nadrabiam zaległości i przedstawiam moje lektury na lato.
Oto moje propozycje:
Kulisy Kulinarnej Akademi Marka Brzezińskiego stanowią dla mnie przerywnik między innymi lekturami. To taki zabawny deser. Czytam na głos mężowi, kiedy leżakujemy w ogrodzie:-) Wszystkie przedstawione pozycje są warte przeczytania, jednak dla mnie pierwszą trójkę stanowią:
Szmaragdowa tablica Carli Montero wciąga i zachwyca dokładnie tak jak przekonuje nas okładka :-) Wiele wątków, wiele historii, ciągła retrospekcja : czasy wojenne i teraźniejszość. Większość akcji dzieje się w Paryżu, ale odwiedzamy też Moskwę i Barcelonę. Ta powieść zawiera w sobie wszystko to co sprawia, że czyta się ją jednym tchem. W sam raz na wakacje.
Każdy szczyt ma swój Czubaszek to rozmowa Artura Andrusa z Marią Czubaszek.
Bardzo lubię i Andrusa i Czubaszek:-) W rozmowie o swoim życiu Maria jest nie tylko ironicznie śmieszna, ale bardzo szczera. Pięknie mówi o swoich przyjaźniach , o małżeńskiej miłości / choć nie pamięta, kiedy brała ślub :-) /, z lekką pogardą wypowiada się na temat swojej twórczości. I co mnie najbardziej ujęło : nie przypisuje sobie zasług z tytułu walki z ówczesną władzą. I nie wstydzi się o tym mówić. Żeby nie było : to nie do końca są rozmowy wesołe. Polecam.
Pejzaż sentymentalny to powrót do czasów pierwszych miłości. Siesicką bardzo lubiłam czytać wtedy, a i teraz sięgam po nowe pozycje. Kontynuacja Zapałki na zakręcie, jest przewidywalna, ale jak to u Siesickiej postaci z krwi i kości , z mocnym zarysem psychologicznym. Przeczytałam z wielką radością.
Czytajmy kochani , czytajmy !!!
Od wielu lat spotykam się imieniowo z koleżankami z mojej wsi :-) Jest ich trzy. Agata, Marzena i Wiola.
Dołącza do ich zacnego grona moja wieletnia ' miejska ' przyjaciółka Mariola:-)
To chyba jeden z nielicznych dni, kiedy wszystkie razem spotykamy się przy jednym stole. Zawsze coś wypada: inna zmiana w pracy, ważne sprawy do załatwienia. Imieniowe spotkanie jest tylko jedno. Dlatego tak znaczące:-)
W tym roku przygotowałam zupę krem z białych warzyw, sałatkę z szynką parmeńską,
przystawkę z grilowanej cukinii / pomysł TU / z sałatką krabową, parę dodatków i crumble z gruszkami z CUKIERNI LIDLA;
Młode cukinie / u mnie dwie / myjemy, kroimy wzdłuż na cienkie paski, posypujemy solą, pieprzem, zmiażdżonym czosnkiem , ziołami i oliwą; grilujemy na patelni z obu stron; osączamy;
Sałatka karabowa / paluszki krabowe, ja kupuję w rybnym mają lepszy skład /; 2-3 ogórki; łyżka kukurydzy; kilka rzodkiewek; 2-3 jaja; 1/2 cebuli ;łyżka majonezu, jedna lub dwie jogurtu greckiego; sól, pieprz; koperek
Kroimy drobno paluszki; ogórki ścieramy na grubych oczkach i odciskamy z soku; rzodkwiekę też; jajka ścieramy, ale nie odciskamy :-)
cebulę siekamy w piórka; składniki mieszamy dodajemy kukurydzę; z majonezu, jogurtu oraz przypraw robimy sos; składniki mieszamy odstawiamy do lodówki na ok. godzinę;
MOŻNA TEŻ TAK tylko bez oliwek :-)
plastry cukini smarujemy sałatką zawijamy w ruloniki;
SAŁATKA Z SZYNKĄ ,
tu wersja bez jajek ;
CRUMBLE Z GRUSZKAMI przepis Gruszki karmelizowane pod chrupiącą kruszonką
W tym przepisie zastąpiłam żurawiną wydrylowanymi wiśniami, co według mnie wyszło na dobre:-) To crumble jest bardzo słodkie mimo dużej ilości soku z cytryny dodanej do gruszek; Ale oczywiście to rzecz gustu; Przepis na pewno wykorzystam do kwaśnych jabłek i węgierek;
Dzisiaj tyle; O kremie z białych warzyw w osobnym wpisie.
Pozdrowienia serdeczne ! Nie powiem , że gorące, bo chyba każdy ma dość ?
Tiramisu to deser, który smakuje o każdej porze roku. Mocno schłodzony świetnie komponuje się z letnim wieczorem :-) U nas nieco odchudzony i z dodatkiem borówek ameryjańskich.
Przepis na dwie porcje:
- kilka biszkoptów
- 1/2 małego opakowania mascarpone
- 1/2 małego jogurtu greckiego / czyli 100ml /
- 1 jajo
- 1/4 szklanki mocnej kawy + łyżka koniaku / lub amaretto albo innego alkoholu/
- 1-2 łyżeczki cukru pudru / opcjonalnie /
Odzielamy białko od żółtka. białko ubijamy na sztywną pianę, żółtko / w osobnym naczyniu / ukręcamy z pudrem; do masy 'żółtkowej ' dodajemy serek i jogurt /ucieramy/, a potem delikatnie mieszamy z białkiem; biszkopty moczymy chwilę w ponczu kawowo - koniakowym i układamy na dnie pucharków; na nie kładziemy część masy serowej, posypjemy borówkami; potem znowu biszkopty i ponownie masa; posypujemy borówkami;
Tym razem nie posypywałam masy serowej kakao - ale oczywiście można.
Pucharki wstawiamy na minimum dwie godziny do lodówki.
Deser pięknie komponuje się z wieczornym cykaniem świerszczy i oszołamiającym zapachem floksów... Lato nie odchodź !
Serdeczności !