Dzisiaj od rana walczyłam z chwastami, ale wcześniej zjadłam pożywne i pyszne śniadanie. Mój M. przed wyjściem z domu przygotował super twarożek. Ja przygotowałam kakao własnego pomysłu. Po takim duecie ani chłód, ani perz mi nie straszny !
Twarożek: / na 3 osoby /
1 i 1/2 kostki sera białego półtłustego
banan
pomarańcza
kilka borówek amerykańskich / z mrożonki /
1-2 łyżki jogurtu naturalnego
1 - 2 łyżeczki miodu
cynamon
psupka z gorzkiej czekolady
Twaróg blendujemy razem z bananem , miodem i jogurtem i 1/4 łyżeczki cynamonu; dodajemy pokrojoną w kostkę pomarańczę i borówki; Owoce oczywiście mogą być dowolne.
Kakao z kawą :-) / jedna porcja /
szklanka mleka
łyżka dobrego kakao
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
1/2 łyżeczki brązowego cukru
szczypta chili
posiekana gorzka czekolada / trzy kawałki /
Gotujemy kakao;do szklanki dosypujemy chilli, kawę, wrzucamy połowę czekolady; wlewamy kakao; do tego spienione mleko i wszystko posypujemy resztą czekolady; Pycha i mega energetyczne:-) Moje magnolie tej wiosny są wyjątkow piękne. Trzy osiągnęły już pokaźne rozmiary, a tylko jedna biała, która dwa lata temu bardzo ucierpiała po przesadzaniu / magnolie bardzo tego nie lubią / jest mała. Ma na razie tylko jedną gałąz, ale za to jaką ! Cała oblepiona kwiatami. Od tygodnia kwitną trzy: biała, różowo- biała i różowa. Cytrynowa zakwitnie lada moment:-) Codzień patrzę na nie z jednakowym zachwytem...
Deszczowo - słoneczna pogoda bardzo pasuje przyrodzie. Nie przeszkadzają jej chłodne noce i zimne ranki, wszystko rośnie bujnie i zaczyna intensywnie kwitnąć. Może tylko na nastrochę niekorzystnie wpływają skoki temperatur i ciśnień? Jednak nie ma co narzekać : jest pięknie !!! Pozdrawiam serdecznie.
Przez całą zimę mocno brakowałao mi ruchu. Owszem maszeruję w szybkim tempie do autobusu około 1,5 kilometra, ale to raczej mało:- ( Mój M. od ponad roku ostro trenuje, o czym wspominałam nie raz. Zrzucił 36 kg i pracuje na więcej. Nie tylko schudł, ale ma mega kondycję. Nie mam problemów z wagą, jednak na przedwiośniu z siłą trochę słabo. Od poprzedniego weekendu razem biegamy. Trzy, cztery razy w tygodniu. Zaczęliśmy od około trzech kilometrów i zwiększamy dystans. Wczoraj przebiegliśmy już sporo ponad cztery kilometry. Minusy mojego biegania są takie: gonię mojego M., bo biegam wolniej. On oczywiście co jakiś czas zawraca, żeby mnie nie zgubić :-) Przez to lub dzięki temu przebiega dłuższą trasę :-)
Ja na razie walczę o każdy kilometr, o dobre oddychanie i myślę o tym kiedy wreszcie dobiegnę do celu, czyli własnej furtki:-) BIEGAM, BO CHCĘ, ale czekam na chwilą kiedy zacznie mnie to cieszyć.
Dzisiaj po powrocie do domu, szybkim prysznicu wypiliśmy odżywczy koktajl :
Koktajl z jarmużem:
trzy- cztery garście jarmużu
banan
grapejfrut
3/4 szklanki wodu mineralnej lub przegotowanej
łyżka płatków owisanych lub jęczmiennych
Wszystko miksujemy, chłodzimy i wypijamy:-) Na naszej biegowej trasie spotykamy budzącą się do życia przyrodę, śpiewające ptaki, kaczki łączące się w pary i takie zawilcowe polany:
Niestety podczas biegu zdjęcia wychodzą raczej słabo, nawet kiedy porusza się truchtem tak jak jak... Serdeczności !
Dzisiejsza noc okazała się bezsenną:-( Nie jest to przyjemne obudzić się po niecałych trzech godzinach kiepskiego snu ... Przez dwie kolejne godziny udało mi się nie obudzić M. śpiącego u boku:-) Potem poddałam się, żeby spojrzeć na zegarek. 2:52. Straszne. Do 4 z minutami bezsenność ogarnialiśmy wspólnie :-) Wysłuchaliśmy prawie całej ulubionej muzyki z telefonu. Do snu ukołysał nas dopiero ptasi trel o świcie:-) Nie na długo... Niestety dzisiejszy dzień zapowiada się równie ciężko jak noc. Okropnie leje, baromert cały czas w dół. Jedynie zapach pieczonego tortu makowego poprawia nastrój:-) Przygotowuję tort makowy na chrzciny. Mam tremę, bo dekoracje nie są moją mocną strona, a chciałabym, żeby był ładny. Wiadomo! Przepis na tort znajdziecie TUTAJ. Tym razem tort przełożyłam masłowym kremem kawowym. Przepis:
4 jaja
8 łyżek cukru
2 kostki masła
2 łyżeczki kawy mielonej
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
łyżka spirytusu lub rumu
Jaja ucieramy na parze z cukrem dotąd, aż masa będzie gęsta i puszysta; studzimy; masło rozkręcamy mikserem; dodajemy po trochu masę jajeczną; potem kawy oraz spirytus;
Na wielu blogach królują oczyszczające koktajle. Ja przygotowywałam je przez całą zimę:-) Warzywno- owocowe, tylko owocowe, odżywcze z np. dodatkiem płatków owsianych, siemienia. Dzisiaj przedstawiam oczyszczający, który niestety ma najgorszy smak ze wszystkich, ale mega właściwości! SELEROWY KOKTAJL zawiozłam do pracy dla siostry. Nie była zachwycona, ale dała radę !
KOKTAJL Z SELERA: / 3 duże porcje /
1/2 pęczka selera naciowego
1 szklanka wody mineralnej
1 duża pomarańcza
łyżeczka mielonego siemienia lnianego jasnego
Umyty seler, obraną pomarańczę i wodę zmiksowałam w Nutrition Mixer. Mój duży pojemnik ma 750 ml, więc produkty podzieliłam na dwie porcje. Wszystko wymieszałam dokładnie razem. Taki oczyszczający koktajl jest podobno cudowny na cerę, paznokcie i włosy. Najlepiej pić go rano na czczo:-) Świetnie działają również płatki owsiane z dodatkami: orzechów, owoców suszonych, miodu, również siemienia. Jem je prawie codzień. Samo dobro: cała masa błonnika, mikroelementów i do tego obniża cholesterol. Dla mnie to ważne, bo genetycznie mam niestety podwyższony.
Po świątecznych specjałach warto postawić na zdrowe jedzenie, ale oczywiście bez ruchu raczej nic nam nie pomoże:-) U nas w Święta królowały mięsa z domowej wędzarni oraz mazurki:
Tekst tego wpisu jest z wczoraj, dzisiaj dodałam zdjęcia i publikuję:-) Pogoda z paskudnej, deszczowej zamieniła się na słoneczną. Czuje się jeszcze chłód, ale jutro ma być cieplej. Cieszę się na to ogromnie ! POZDRAWIAM SERDECZENIE !!!