niedziela, 23 kwietnia 2017

Menu urodzinowe cd. - kolejna odsłona


Wielu mądrych ludzi pracowało nad tezą "Dlaczego czas płynie zbyt szybko? " Nawet w Newsweeku czytałam kiedyś artykuł o iluzji czasu. Ciekawy i mądry, ale zrozumienie nie pomogło mi za bardzo... Czas biegnie jak szalony i nic tego nie zmieni. Za parę dni przybędzie mi kolejny roczek, a świętowałam go już w wyborowym towarzystwie siostry, koleżanek i Córci. Moja M. nie tylko sprawiła, że miałyśmy co jeść, ale też świętowała z nami, co bardzo mnie ucieszyło !
Menu wymyśliłam sama, jednak tylko tort i drożdżowe ciasto przygotowałam  ja, resztą zajęła się M., a dzielnie jej w tym pomogła nasza kochana Mariola :-) Nawet mój M. był bardzo pomocny : nastawił zaczyn na ciasto drożdżowe , "przygotował jajka faszerowane ( kurczę, chyba nie ma zdjęcia...) i poodwoził część moich gości do domów:-)


                  Na ciepło podana została rozgrzewająca zupa tajska przepis  TUTAJ

                 
                                 Sałatka z krabami sałatkowymi własnego pomysłu

                                   
                                           Tort ajerkoniakowy  TUTAJ

W tym roku wyjątkowo bawiłyśmy się tylko rozmową ze sobą, wspomnieniom, opowieścią i śmiechom nie było końca. Cześć gości wyszła po drugiej, dziewczyny, które nocowały pomogły mi sprzątnąć, jedna ( kochana Mariola poszła spać po 3.00), a my z Goszą gadałyśmy jeszcze do... 5.00; Po trzech godzinach snu zaczęłyśmy od nowa ! Hura ! Babskie spotkanie są wspaniałe ! WIELKA SZKODA TYLKO, ŻE NIE BYŁO MOJEJ SZWAGIERKI ( usprawiedliwiona chorobą ) i naszej BETTY, która nie mogła przyjechać z Krakowa
Dodam jeszcze,że dostałam wymarzony prezent - ale nie cieszyłabym się z niego bez obecności przyjaciółek.:-)


Grilowane cukinie z twarożkiem


Kolorowe naleśniki z dodatkami  

                                        A to my : wciąż piękne, młode i zadowolone !:-)

           
             Pieczone  buraczki na rukoli z wędzonym twarogiem i prażonym słonecznikiem
 
                               

Dziś przepis na sałatkę z krabami:


  • kilkanaście koktajlowych paluszków krabowych (  u mnie 13 sztuk)
  • mix sałat ( szpinak, rukola, roszpunka)
  • 4 jaja na twardo pokrojone w ósemki
  • średnia cebula pokrojona w piórka ( sparzona)
  • sos : keczup, majonez, jogutr, sół, pieprz , albo można użyć sos tysiąśca wysp
Na wymytą sałatę układamy kawałki krabów, cebulkę, jajka, polewamy sosem i gotowe 

Pozdrawiam wszystkich zaglądających życząc takich urodzin jak moje !

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Urodzinowy tort bezowo- ajerkoniakowy i... wiosna:-)


Wczoraj moja Siostra świętowała swoje urodziny. Na tę okoliczność potrzebnyr był  tort. Córka przygotowała bezę,  ja krem i tak powstał tort bezowo - ajerkoniakowy:-)



Zdjęcie tortu zrobione jest niestety w opakowaniu, ale za to widać trochę pięknego , wypielęgnowanego ogrodu Sister :-)

Przepis:

  • dwa krążki bezy tutaj
  • 1/2 litra śmietany kremówki
  • 1/3 butelki ajerkoniaku ( może być więcej jak ktoś woli )
  • 6 łyżeczek żelatyny
Śmietanę ubijamy, delikatnie wlewamy ajerkoniak, potem namoczona wcześniej  w zimnej wodzie i rozpuszczoną w małej ilości gorącej wody żelatynę; delikatnie miksujemy; po odczekaniu 3-5 minut - masa musi trochę stężeć - nakładamy na bezę większą jej część.; przykrywamy drugą i resztę masy rozsmarowujemy po torcie; ja wierzch posypałam kawą dla wyostrzenia smaku; Chłodzimy w lodówce;

Szczerze przyznam, że po podanym wcześniej "trzybicie", ajerkoniakowa beza okazała się zbyt słodka:-(

Mój ogród tętni życiem, każdy dzień przynosi zmiany :-)










Warzywa z pomocą bez mała całej rodziny posiane (  zięć, siostrzeniec oraz mąż  pod nadzorem mamy zbudowali nową, piękną grządkę warzywną ), pomidory rosną u mamy na parapecie. U mnie  dalie  w donicach proszą już o posadzenie do gruntu. Boję się, że jeszcze trochę za wcześnie:-( Nasiona cynii, rudbekii, kosmosów, nasturcji i aksamitek już wysiane:-)  Wiosna na całego !

Serdecznie i  wiosennie pozdrawiam wszystkich zaglądających !

niedziela, 2 kwietnia 2017

Kładziochy razowe i WIOSNA !


Wreszcie naprawdę widać WIOSNĘ! Wszyscy o tym piszą , cały instagram pełen pięknych zdjęć. Na kulinarnych i artystycznych blogach przygotowania do Wielkanocy w pełni. Ja, podobnie jak wszyscy cieszę się Wiosną, ale nie szaleję w kuchni, nie obmyślam świątecznego menu, dlatego, że w tym roku wyjeżdżamy. Święta spędzimy  najpierw jak zawsze w Kazimierzu nad Wisłą ( Wielką Sobotę z przyjaciómi ), a resztę w Cieplicach - Zdroju- odwiedzając tatę, który jest tam w sanatorium.
 Dzisiaj, po ciężkiej weekendowej pracy w ogrodzie ( ale owocnej bardzo) dzielę się z Wami prostym przepisem na fajne kluchy i oczywiście zapraszam na spacer po moim ogrodzie:-) 





Proste kładziochy:

  • szklanka wody
  • 2 jaja
  • sół, pieprz
  • posiekana zielona pieruszka
  • mąka pełnoziarnista: 1,5 -2 szklanki
Wszystkie składniki mieszamy do uzyskania dość gęstej masy:-)
Na gotującą, osoloną wodę kładziemy łyżeczką kluski; po chwili delikatnie mieszamy, a po trzech - czterech minutach odcedzamy; podajemy z sosem, gulaszem lub z boczkiem i bryndzą albo wędzonym, białym serem;


NARESZCIE WIOSNA !!!


























Weekend upłynął pracowicie, ale też bardzo miło.  Była wspaniała pogoda, nocowała u nas mama ( bardzo dobrze się nam razem pracuje), zrobiłyśmy masę prac ogrodowych u Dzieci, a na koniec jeszcze mieliśmy na " nocowance" ulubionych siostrzeńców. Choć nie spowinowaceni ze sobą ( jeden mój,  drugi męża ) to  bardzo się lubią i co najważniejsze chcą do nas przyjeżdżać . Było pierwsze ognisko i kiełbaska z patyka.


Tu mama Tereska myśli co by jeszcze wykopać do ogrodu  Wnuczków,
a tu chłopcy grający w Milionerów:-)  przy pieczeniu kiełbasek...



A na koniec  weekendu zasłużony odpoczynek:-)




Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających !  Niech Wiosna będzie z NAMI :-)