niedziela, 18 lutego 2018

Tort marchwiowy z konfiturą pomarańczową


Wiecie może dlaczego tak się dzieje, że roboczy tydzień mija o wiele wolniej, niż weekend ??? Albo na wiosnę czeka się tak długo? Dlaczego dzieci rosną tak szybko?

Dzisiaj po kolejnym morsowaniu, świętowaliśmy rodzinnie 21 urodziny mojego chrześniaka. Przygotowałam tort marchewkowo - pomarańczowy z przepisu Agi, która jest mistrzynią tortów :- )









Przepis ciasto:


  • 30 dag drobno startej marchewki
  • 10 dag ananasa ( drobno pokrojonego i odsączonego)
  • 4 dag orzechów włoskich ( posiekanych drobno)
  • 3 dag płatków migdałowych ( również posiekanych )
  • 8 dag wiórków kokosowych
  • 30 dag mąki orkiszowej lub pszennej
  • 225 ml oleju roślinnego
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 1 szkl. brązowego cukru
  • 1łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżeczki przyprawy piernikowej
  • 1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 jajka
Tortownicę o średnicy 24-26 cm posmarowa grubo masłem. Piekarnik nagrzać do 150 stopni. Do jednej miski włożyć ananasa, marchewkę, orzechy, migdały i wiórki. odstawić bez mieszania. Do drugiej miski przesiać mąkę, dodać cukier waniliowy, przyprawę piernikową, cynamon, sodę, proszek do pieczenia i szczyptę soli - wszystko wymieszać, W trzeciej misce ubic jajka do podwojenia objętości. Dodawać stopniowo cukier i dalej ubijać na wysokich obrotach, wlac cienkim strumieniem olej. Do masy dodać zawratość miski z marchewką i delikatnie wymieszać na wolnych obrotach lub łyżką. Dodać zawartość trzeciej miski i połączyć składniki. Wyłożyć do tortownicy i piec ok. 70 minut do suchego patyczka. DOBRZE OSTUDZIĆ.
Można przygotować ciasto dzień wcześniej - łatwiej się przekroi.





Marchewkowy biszkopt dzielimy na dwie części , przekładamy  konfiturą pomarańczową (  na 500 ml konfitury dodałam dwie łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w małej ilości gorącej wody ).

Agnieszka do nasączania używa herbaty z sokiem z cytryny i rumem. Ja zamiast rumu użyłam odrobiny spirytusu. Ten marchwiowy biszkopt:-) nasącza się mniej niż zwykły biszkopt:-)

Krem na wierzch :

  • dwie kostki półtłustego sera ( zbledowanego lub przekręconego )
  • ok. 2- 3 łyżek cukru pudru
  • ubita piana z dwóch jajek ( u Agnieszki bita śmietana)
  • 2 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w małej ilości gorącej wody
Tort ozdobiłam karmelizowaną marchewką :-)

Moja mama, a babcia Jubilata nie lubi wiórków kokosowych. Zamiast nich użyłam otrębów żytnich. Ananasa zastąpiłam gruszką :-) Mimo tych zmian jestem bardzo zadowolona z efektu :-)






Choć jeszcze celebrujemy ostatnie godziny niedzieli to znowu
weekend minął o wiele za szybko... :- (

Pozdrowienia !!!



1 komentarz:

  1. Torcik wygląda smakowicie i na dodatek jest fit.
    Ty też morsujesz? Brr, podziwiam.

    OdpowiedzUsuń