wtorek, 16 października 2018

BABUNIA

   
                                                                      Znowu minęło wiele czasu od ostatniego wpisu... Nie tylko  jego brak  jest tego powodem. Jakoś odrzuca mnie ostatnio od mediów społecznościowych... Może to minie, a może nie...                                   Mnie i moich bliskich dotknęła ostatnio wielka strata. Odeszła od nas Babunia... W pięknym wieku, bo w grudniu skończyłaby 93 lata. Do końca była sprawna, jeszcze tańczyła na weselu wnuka 24 sierpnia ! A potem powoli zaczęło gasnąć w Niej życie... Stan ten nie trwał długo i dlatego wszyscy mamy nadzieję, że nie cierpiała.                                 Odeszła 16 września. Zostawiła po sobie ogromną pustkę. Smutek i żal, zdumienie: jak to możliwe? Jak to możliwe, że już nigdy nie otworzy mi drzwi swojego mieszkania? Nie przywita tak serdecznie jak tylko Ona umiała? Nie opowie historii że swojego życia, które w ostatnich miesiącach mieszały się Jej ze sobą, bo głowa już nie pracowała tak jak należy....                                                                 Ona była ze mną zawsze. 48 lat. Muszę pogodzić się z myślą, że nigdy już nie ulepimy razem ruskich pierogów, nie zastanę Jej pochyloną nad kolorową bibułą robiącą jeżyki na choinki dla nas wszystkich. Ostatnie lata to było Jej ulubione zajęcie. Nigdy nie zobaczę Jej u mnie w ogrodzie, jak podchodzi do świerków , wdycha ich zapach i kolejny raz opowiada, że takie rosły w Jej Polanach...  Nigdy. Ale zawsze zostanie w moim sercu i pamięci.                                                  Osierociła nie tylko mnie. Pięcioro swoich dzieci, dziewięcioro wnuków,  ośmioro  prawnuków, całą naszą rodzinę.                                                                                                                    ZDJĘCIA BABUNI MOŻNA ZOBACZYĆ TU  Madamowi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz