wtorek, 14 października 2014

Leniwe kopytka inaczej, torty na zamówienie i ... wszystkie kolory jesieni:-)

Kochani ! Mimo pięknej pogody, cudownych okoliczności przyrody mam spadek formy:-( Nosem pociągam, łamie w kościach, co jest? Może zmęczenie materiału, bo ciągle w ruchu?

 Niedługo zaczyna się remont w nowym / starym domu Dzieci, wcześniej było sprzątanie rejonów, została cała masa śmieci do uprzątnięcia i ... decyzje co, jak i gdzie. Decyzje oczywiście należą do Młodych, ale my martwimy się już, czy kasy starczy :-( Ale przecież ja nie o tym !
W sobotę bawiliśmy się na 20 leciu u przyjaciół, impreza była do białego rana - tańce bez butów na koniec / i stąd pewnie przeziębienie/. Nocowali u nas znajomi z którymi odkąd się przeprowadzili 100 km dalej widujemy się niestety rzadko:-) Ale tę niedzielę spędziliśmy razem. Dzięki Gosza, za pogaduchy ! 
W sobotę robiłam torty dla jednego solenizanta i jednej jubilatki. Miałam ogromną tremę, bo bezowy tort z kremem mascarpone i śmietaną, a do tego maliny.TUTA.  Co znaczyło, że nie przechowany w lodówce może sklapcieć po prostu:-( Dosatałam info, że był: poezją smaku. Cieszące :-) Dodam, że w zmieniłam krem: bitą śmietanę połączyłam z mascarpone. Wówczas konsystencja jest lepsza.


Wczoraj z Córcią kleiłyśmy ruskie pierogi z kg mąki. Jednak zostało trochę farszu:( Postanowiłam zrobić z nich kopytka? Leniwe pierogi na ostro ? Dodałam jedynie nieco mąki, zagniotałam, pokroiłam jak kopytka. Odsmażone na masełku smakują super. Farsz jak TUTAJ

Dzisiaj będzie jeszcze sporo zdjęć mojego ogrodu. Rośliny liściaste przebarwiają się przepięknie, iglastym mocno brązowieją igły / za mało wody, chyba trzeba się przperosić ze szaluchem :-)/, pojawiły jeże i niestety też krety. Pogoda nas rozpieszcza, jest naprawdę pięknie !


Z bólem serca wyciełam iglaki przed domem; jest jednak lepiej
Mój młody ognik, którego jeszcze nie obskubały ptaki...
I  nowy nabytek, żółty perukowiec, którego bardzo mi  brakowało

Trzymam kciuki, żeby piękna aura trwała chociaż do niedzieli, bo w sobotę planujemy kolejne Święto Ziemniaka.
Ściskam wszystkich zaglądających !!!

8 komentarzy:

  1. Ja jeszcze wczoraj chwaliłam się piękną pogodą, a dzisiaj już jest szaro-buro-bylejako. Trzymam kciuki aby Wasze święto ziemniaka wypaliło.
    Aniu, a takiego torta na odległość nie dałoby rady podać?
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesień jest piękna, szkoda że tak szybko przemija. Torcik wygląda kusząco i zachęcająco. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie niestety piękna pogoda właśnie dziś się skończyła :( a w Twoim ogrodzie jest pięknie!!! A leniwe na ostro do mnie przemawiają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry pomysł na kopytka a szczegolnie na ciekawe wykorzystanie resztek. Narobiłaś mi wielkiego smaka na kopytka tradycyjne więc niewiele myśląc będą jutro na obiad:) Pozdrowienia serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  5. Leniwe - ruskie? Jestem bardzo na tak!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. JAK JA LUBIE TAKIE PODSMAŻONE KLUCHY!

    OdpowiedzUsuń
  7. leniwe ruskie- dobry pomysł!!! cudowne zdjęcia pełne barw jesieni

    OdpowiedzUsuń