czwartek, 4 maja 2017

Sernik czekoladowo - waniliowy i sto pytań o wiosnę...


Wolne dni już za nami. Upłynęły w rodzinnej atmosferze, ale nie do końca tak jak je planowaliśmy wcześniej. Miało być ciepło, wiosennie i rowerowo - wyszło  trochę inaczej... Muszę napisać o tym, że nie pamiętam takiego maja jak ten. Ohydnie mokro, zimne noce, chłodne dni. Przymrozki zniszczyły drzewa owocowe, krzewy ozdobne, pszczoły nie mają pożywienia, ptaki śpiewają mniej niż zwykle.  Nie kwitną kasztany ! A dzisiaj MATURY ! Ciągle trzeba palić w piecu:-( Po tym marudnym wstępie - który być musiał, żeby za rok lub trzy - pamiętać o tegorocznej (innej niż dotychczasowe) wiośnie, przechodzę do weekendowych wspomnień.


W niedzielę gościłam Rodziców, Chrzestną i Babunię na zaległym obiedzie urodzinowym. Deser w postaci sernika udało nam się zjeść w ogrodzie:-)  Ciepło ubrani, przy gorącej herbacie, ale na powietrzu...


Sernik czekoladowo- waniliowy: ( tortownica 22 cm)

  • 4 kostki sera tłustego trzykrotnie mielonego
  • 1/2 kostki masła
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 1 mały budyń waniliowy
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 6 jaj
  • 1 gorzka czekolada
  • ok. 100ml mleka
  • kilka suszonych moreli ( może być skórka pomarańczowa)
  • esencja waniliowa
  • na spód kruche ciasto lub herbatniki
Od żółtek oddzielamy białka, które ubijamy na sztywno z odrobiną soli; w osobnej misce ucieramy masło z pudrem, dokładamy po kolei ser, kolejno żołtka, budyń, proszek do pieczenia - miksujemy; na koniec delikatnie mieszamy z masą białka; masę dzielimy na dwie części; rozpuszczamy czekoladę w mleku; do jednej części dodajemy esencję i pokrojone morele, do drugiej połowę rozpuszczonej czekolady; na tortownicę wysmarowana masłem układamy cieniutko kruche ciasto ( lub herbatniki); wylewamy warstwę jasną , potem czekoladową; wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni; pieczemy godzinę ( do suchego patyczka); po przestudzeniu w piekarniku drugą częścią czekolady polewamy wierzch;

Gościom bardzo smakował - prosili dokładki:-) Sernik serwowałam :-) w niedzielę, a poniedziałek przy słońcu, ale też zimnym wietrze integrowaliśmy się przy ognisku. Był kociołek na rozpoczęcie sezonu, a i wędliny wędziły się dymie ( tyle, że w wędzarce ); Bardzo fajny dzień - miałam wszystkich bliskich : rodziców, siostrę i dzieci. A do tego znajomych. Bardzo to lubię !

Wrzucę parę zdjęć zniszczeń przymrozkowych, a o reszcie weekendu innym razem.








Tulipany pod śniegiem przetrwały wszystkie, magnolie wszystkie przemarzły...
Zmarzły nawet kwiaty białych tawuł- nigdy do tej pory w moim ogrodzie to się nie zdarzyło. Warzywa prawie nie rosną, jabłonka jeszcze nie zakwitła. Wiosno, gdzie jesteś?!

Pozdrawiam wszystkich zaglądających !

3 komentarze:

  1. Ta pogoda to jakiś koszmar:(u mnie warzywniak nawet nie założony to co posiane jest na rozsadę ciągle zalega na parapetach,a działki nie można uprawić:((miałam nadzieję ,że dziś się uda,ale nic z tego nie będzie ....w nocy tak lało,że znowu kilka dni trzeba czekać ,aż ziemia przeschnie:(Uwielbiam serniki pod każdą postacią :))przepis zapisuję ,bardzo smakowicie wygląda:)))Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój post prawie od początku do końca mógłby znaleźć się jako wpis na moim blogu. Jedyną różnicą jest brak śniegu. Na szczęście! Regały garażu i szopka zastawione są pelargoniami, krzewami i innymi roślinami, które czekają na ciepełko. Rano je wystawiam, coby w tej ciemnicy nie oszalały, wieczorem z powrotem mozolnie upycham na półki. Serniczek czekoladowy też u mnie był!Pozdrwiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Biokominki to nowoczesne rozwiązanie, które może zainteresować osoby poszukujące ekologicznych i estetycznych sposobów na urozmaicenie wnętrz. Na stronie https://ogrodolandia.pl/biokominki dostępne są modele o różnych kształtach i rozmiarach, co pozwala na ich dopasowanie do indywidualnych potrzeb. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że biokominki wymagają regularnego zakupu bioetanolu, co jest dodatkowym kosztem. Ponadto, choć są one bezpieczniejsze pod względem emisji spalin, zaleca się zapewnienie odpowiedniej wentylacji pomieszczenia. To ważne, aby użytkowanie biokominka było komfortowe i bezpieczne.

    OdpowiedzUsuń