Usiłuję sobie przypomnieć ile to już lat piekę pierniczki z dziećmi ? Nie wiem. I przykro mi z tego powodu... Powinnam zapisywać takie fakty jak: świąteczne wspólne wypieki, wędzonkowe 'Bożonarodzeniowe' spotkania. Jedno jest pewne, że to już naście lat:-) Dzisiaj fotorelacja z tegorocznego 'piernikowania'. Pieczenie i zdobienie odbyło się już dwa razy, a będzie jeszcze jedno u Małgosi i Roberta. Tydzień temu piekłyśmy ze szwagierką u siostrzeńców z rodziny męża, a wczoraj u mojej siostry.
O to fotorelacja:
Dołączyli do nas: Marta i Mikołajek:-)
To dzieła 5 letniego Jędrusia
U siostry
Tylko część dzieł :-)
Najmilszym komplementem dla mnie były słowa mojej 18 letniej chrześnicy:
" Ciocia, mnie pieczenie pierników to chyba nigdy się nie znudzi !"
Miód na serce. Może jeszcze z Jej dziećmi będę piec? Kto wie...
Pięknej niedzieli wszystkim zaglądającym !
Najważniejsze, że uwieczniasz to na zdjęciach. :) Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja piekłam pierniki w domu rodzinnym z mamą i siostrą. Teraz zaprzestałam, z lenistwa. Myślę jednak, że za kilka lat powrócę do tradycji, z własnym już dzieckiem.
OdpowiedzUsuńU mnie pierniczków się nie piekło, ale Maleństwo lubiło ten czas spędzany ze mną w kuchni :) niestety wyrosło a wnuków niet więc nie mam tak fajnych spotkań
OdpowiedzUsuńAle ładnie sobie pierniczycie :)))) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń