piątek, 5 grudnia 2014

Zwykła "zarzutka " z kiszonej kapusty lekko odchudzona :-)

Dzieje się, oj dzieje ! Szaleństwo już ogarnęło rodaków ! Sklepy pełne kupujących, kolędy w tle, o świątecznych dekoracjach już nie wspomnę..., bo one są widoczne już od listopada :-) Prawdę mówiąc i u mnie atmosfera się podkręca. Szukam świątecznych inspiracji, pomysłów na prezenty handmade :-) Trochę ich już mam. 
U dzieci ciągle remont, ale o tym to chyba zrobię osobny wpis :-)
 Dzisiaj szybciutko pożywna, zimowa zupa za którą przepadam i o dziwo lubi ją nawet me dziecię / co za zupami nie przepada /. Nazywa się ją u nas nie kapuśniakiem, ani kwaśnicą, ale zarzutką. Chyba dlatego, że robi się do niej zasmażkę, której w mojej wersji nie ma:-(

Przepis:  /porcja na cztery osoby/

  • dwie golonki indycze bez skóry
  • warzywa jak do rosołu / tylko w mniejszej ilośći/
  • kilka ziemniaków
  • sól, pieprz, majeranek, trochę kminku
  • ząbek czosnku
mała miseczka / u mnie dwie garści :-)/ kapusty z własnej beczki
Golonki gotujemy razem z warzywami do miękkości mięsa. Przecedzamy. Do wywaru dodajemy ziemniaki pokrojone w kostkę, gotujemy. Osudzone golonki obieramy i wkładamy do wywaru. Pokrojoną kapustę kiszoną dodajemy do zupy razem z kminkiem i majerankiem, gotujemy do miękkości. Dopiero teraz doprawiamy do smaku, dodajemy przeciśnięty czosnek.
Pamiętajmy, że ziemniaki muszą ugotować się bez kapusty:-) W kwaśnym wywarze to się się nie uda.
Smacznego !
A teraz jeszcze parę zdjęć z dziesiejszego poranka :




Pozdrawiam !

7 komentarzy:

  1. U Ciebie jest szadź. U mnie jeszcze nie widziałam. Niby zimno, zamarznięte szyby w autach, trawy też, ale nie jest biało.
    Takiej zupy rzeczywiście nie jadłam. Za to gotując ja sprawiłabym prezent mężowi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. PS. Jeżeli jest ona w formie odchudzonej, to jaka jest w formie normalnej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co zrozumiałam to z zasmażką.

      Usuń
    2. Tak Aniu: zasmażka na boczku lub słoninie, to jest wersja normalna:-)

      Usuń
  3. Bardzo lubię kapuśniak, u mnie zawsze na wędzonych kościach. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, najlepszy na wędzonce. Ja robię też na wędzonym udku.
      Buziaki

      Usuń
  4. Przepiękny klimat na zdjęciach:)

    OdpowiedzUsuń