czwartek, 8 stycznia 2015

Makaron z sosem serowym i garstka wspomnień.

Przy okazji czyszczenia lodówki powstał niedzielny obiad, który okazał się nader wykwintny:-) Ba Córcia powiedziała, że to restauracyjne danie. Uważam to za stwierdzenie trochę na wyrost, bo nigdy nie nauczę się nakładać po mistrzowsku dań na talerze :-( Ale, że dobre było to fakt.


Przepis: / porcja na 4 osoby /

  •  makaron / u mnie spaghetti pełne ziarno /
  •  1 pierś z kurczaka / można być indycza lub wieprzowe od szynki /
  • trzy sery  / u mnie resztki : błękitnego lazura, wędzonego oscypka / oraz serek biały ziarnisty
  • 1/2 szklanki śmietanki 36%
  • 3/4 szklanki wody
  • ząbek czosnku
  • biała część pora
  • masło klarowane 
  • przyprawa curry, sól, pieprz, koperek

Umytą, osuszoną pierś kroimy na kawałki i posypujemy obficie curry. Na rozgrzanym maśle dusimy pokrojonego drobno pora, przekładamy do rondelka, zalewamy śmietaną, wodą, dodajemy wyciśnięty czosnek. Dusimy 5 minut, dodajemy starte sery pleśniowy i oscypek / mogą być inne sery /. Dusimy do rozpuszczenia serów. W tym  czasie obsmażamy delikatnie mięso. Doprawiamy sos solą / ostrożnie, bo sery są dość słone /  i pieprzem, dodajemy serek ziarnisty i blendujemy. Do gładkiego sosu dokładamy mięso i jeszcze przez chwilę podgrzewamy; Oczywiście w 'międzyczasie' gotujemy makaron według upodobania / u mnie al dente /. Sos mieszamy z odcedzonym makaronem. Ja posypałam jeszcze koperkiem.




Patrzę na choinkę, świąteczny wieniec na drzwiach i smutno mi trochę, że to już koniec całego zamieszania... Wiem, że karnawał i będą rodzinne spotkania z okazji Dnia Babci i Dziadka, styczeń i luty to urodziny mojego M. i jego siostry. Ale z ciepłym serduchem wspominam spotkanie świąteczne u mojej siostry, gdzie była prawie cała rodzina ze strony mamy. Zamieszanie, chaos, ale jakże miły ! Przyjdzie na taki czekać pewnie do Wielkanocy. Jeśli wszystkim uda się przyjechać. Tylko sobie westchnę, popatrzę na zdjęcia  i po raz kolejny pomyślę ile mam szczęścia ! Tyle nas jest do wspólnego / choć nieumiejętnego / śpiewania kolęd:-) Jest Babunia- najstarsze pokolenie, są Jej dzieci, wnuki, prawnuki. Byłoby pięknie, gdyby doczekała jeszcze praprawnuka !
Takie noworoczne westchnienia...

Pozdrowienia dla wszystkich zaglądających !

14 komentarzy:

  1. oj, to komplement usłyszeć taką opinię z ust dziecka:)
    mi też troszkę żal świąt, obsypana choinka straszy w pokoju i czeka na litość

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, moje dziecko ma 22 lata i jest świeżo upieczoną mężatką :-)

      Usuń
  2. Ależ pokaźne zgromadzenie. Wszyscy w dobrych humorach. Myślę, że Wigilia i Boże Narodzenie to jedyna tak magiczna pora. Wielkanoc lubię, ale to nie to samo co w grudniu...
    Danie pyszniutkie musiało być - rewelacyjna kombinacja:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Wy rodzinni jesteście. Zazdroszczę takich humorów. Cudna rodzina. Czy Ty to Pani w różowym? Córcia jest podobna. Jedzonko jawi się ciekawie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ;) To siostra Babci, "trochę" starsza od Mamy :)

      Usuń
    2. Anko ! W różowym to moja chrzestna, siostra mamy: rzeczywiście jesteśmy wszystkie podobne: mama, jej siostry i Córcia. Ja robiłam to zdjęcie :-)

      Usuń
    3. Tak mi sie wydaje, ze jesteście do siebie podobne.

      Usuń
  4. Miałam u siebie podobną ekipę :) około dwudziestki nas było, wszyscy siadali gdzie popadnie, a przy zdjęciu ledwo mieścili się w kadrze. Bije od Ciebie cudowna energia!
    Też wczoraj czyściłam lodówkę, u mnie resztki poszły na zupę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zamieszczonym zdjęciu brakuje trzech osób: zawieruszyli się gdzieś na górze :-)
      I mnie nie ma :-( robię foto.

      Usuń
    2. Olala, to mi się pomyliłaś z osobą w centrum, bardzo fajna babka :) Siostra miała pewnie ręce pełne roboty z taką ekipą!

      Usuń
  5. Wspaniałe święta miałaś, a rodzina imponująca

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz piękną, wpsaniała i kochającą rodzinę. takie święta to dar niewypowiedziany. Pozdrawiam was wszystkich gorąco a kluchy robię podobne do twoich:) W końcu z czymś mnie nie zaskoczyłaś kochana;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w przeciwieństwie do Ciebie, bo Ty wciąż mnie zaskakujesz, pomysłami i pozytywną energią !
      Masz racje : dar niewypowiedziany.

      Usuń
  7. Pani Aniu, zazdroszczę takiej wspaniałej rodziny! My spędzamy święta tylko w 5 osób, więc niestety nie jest tak wesoło.
    Pozdrowienia i uściski,
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń