czwartek, 19 marca 2015

Babka czekoladowa oraz słów parę o ... Kopciuszku

W poniedziałek na' co tygodniowym 'spotkaniu u Małgosi i Roberta po raz kolejny przygotowałam naleśniki do kawy, a na obiad zrobiłam Robkowi zwykłą bitkę z szynki podaną z ryżem, ugotowanym z przyprawą carry. Okazało się, że niby takie zwykłe, a dla niego niecodzienne:-) Wiadomo u nich w DPS-sie ryże, kasze i makarony mocno rozgotowane, a bitek zwykle nie ma. My z Małgosią postawiłyśmy na proste danie wegetariańskie: ryż ze smażonymi jabłkami posypany cynamonem. Pycha.
Dzisiaj przedstawiam jednak czekoladowa babkę, którą upiekłam u nich tydzień temu:


Przepis mega prosty, nie wymaga żadnej filozofii, polecam wszystkim początkującym:-) Jak znalazł na Wielkanoc.

Przepis:
  • 4 całe jaja
  • 3/4 szklanki cukru
  • kostka rozpuszczonego masła
  • 1 czubata szklanka mąki
  • 1 płaska szklanka mąki + dwie czubate łyżki kakao
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 gorzka czekolada albo mleczna / jak kto woli / 
Jaja ucieramy z cukrem na gładką masę, dodajemy szklankę mąki, delikatnie wlewamy ostudzone masło, dosypujemy drugą szklankę mąki z kakao plus proszek; miksujemy na gładką masę; dodajemy połowę pokruszonej czekolady; pieczemy w wysmarowanej masłem i posypanej bułka tartą formie na babę, albo w keksówce;
około 50 minut w 180 stopniach, do suchego patyczka; Drugą połowę czekolady rozpuszczamy w niewielkiej ilości mleka, polewamy lekko ostudzoną babkę;


Jeszcze parę słów o Kopciuszku:-) Miałam wielką przyjemność oglądać nową wersję tej każdemu znanej bajki, z moimi siostrzeńcami. Film pięknie zrealizowany, wspaniała Cate Blanchett i do tego jeszcze  w roli księcia aktor, którego znam z ulubionego serialu 'Gra o tron '. Miło się oglądało. Wiedziałam, że synek szwagierki będzie zachwycony, ale syn siostry ma 9 lat, miałam obawy, czy spodoba mu się taka dziewczęca bajka... Zupełnie nie trafiłam, młody jest spostrzegawczy i wygłasza celne uwagi. Np:' W tej bajce zmarło aż cztery osoby...' Albo : ' Taka stara babcia okazała się młodą wróżką ! Nie oceniaj książki po okładce !'
W drodze powrotnej opowiadali dowcipy:-) Młodszy 5 i 1/2 roku jest w tym niezły ! Wymyślił swój kawał :
 ' Wsiada baba do autobusu i pyta kierowcy: Co to za autobus? Kierowca na to : czerwony. Baba mówi : A to wysiadam. ' 

I tym akcentem kończę dzisiejszy wpis. 
A.

3 komentarze:

  1. Hahaha kawał świetny! :D
    A babka była przepyszna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, już jestem! Obiecuję odzywać się częściej. Na Kopciuszka chciałam pójść z Hanią.... ale powiedziała mi, że nie chce, bo wie, ze będzie płakać :) A Twoja babka w sam raz dla mojego męża, on bardzo lubi babki wszelakie (pieczone mam na myśli) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobreeee :)))
    A babeczka Aniu wygląda cudownie. Już jestem, mam nadzieję, że nic nie zakłóci mojej aktywności. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń