Masa na biszkopt z 9 jajek:
- paczka mrożonych truskawek
- 1/2 litra śmietanki 36%
- 1 płaska łyżka cukru pudru do śmietany
- 2 galaretki truskawkowe rozpuszone w 3 szklankach wody
Poncz:
- 2 szklanki wody mineralnej, łyżka soku z cytryny, łyżka soku truskawkowego lub łyżka dżemu truskawkowego, kieliszek mocnego alkoholu / u mnie wódka /
Galaretki rozpuszczamy w 3 szklankach wody, studzimy. Truskawki wyjmujemy z zamrażarki. Przygotowujemy poncz, biszkopt dzielimy na trzy krążki, ubijamy śmietanę, na końcu dodając cukier puder; truskawki kroimy na drobno, dodajemy do galaretki i szybko mieszamy mikserem, jak najszybciej dodajemy do tego bitą śmietanę; miksujemy dodkładnie i nakładamy na nasączone krążki biszkoptowe;
Ten na zdjęciu obsypałam startą białą czekoladą, a boki obłożyłam prażonymi płatkami migdałowymi;
Zapraszam jeszcze do obejrzenia moich ukochanych magnoli:-)
Na ostatnim zdjęciu widać w lewym rogu magnolię żółtą, która jeszcze nie rozwinęła kwiatów, ale po dzisiejszym deszczu pewnie jutro już będzie piękna :-)
SERDECZNIE POZDRAWIAM !
Piękny torcik i magnolie też, ja mam tą różową...kwitnie pięknie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
OdpowiedzUsuńMagnolie piękne a tortem bym się poczęstowała.
Magnolie przepiękne - patrzę z zazdrością, bo niestety nie mogę sie dochować swoich.
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze z okazji urodzin, Aniu.
Pozdrawiam. Ola.
Magnolie są wspaniałe! Zawsze kojarzą mi się z chusteczkami zawieszonymi na drzewie. Szczególnie wersja biała:) Piękne!
OdpowiedzUsuńO torcie nie będę się wypowiadać...bo znów przytyję:)
Przepiękne!
OdpowiedzUsuńPiękny i pewnie pyszny tort.
OdpowiedzUsuńA magnolie... zawsze się nimi zachwycam. Nigdy nie mam dość ich piękna :)
Pozdrawiam
Zapraszam w wolnej chwili do mnie