Wiecie? Rozmawiałam dziś z koleżanką i opowiadałam jak to z Córcią ratowałyśmy pranie co by się nie zaśmierdziało / leje, a w domu zimno/; jaka była moja konstrenacja po usłyszeniu od Agnieszki:' mogłaś podrzucić do mnie, albo do Renaty, wrzuciłybyśmy do suszarki...' O ja ja głupia blondynka ! Przecież moja szwagierka też ma suszarkę !!! Trudno.
Nie mam czasu na wymyślanie nowych dań, tylko WCIĄŻ WIELKIE SPRZĄTANIE. Dzisiaj stary przepis, ale jutro ulubione moje i Córci gruszki z błękitnym lazurem pod posypką z prażonych migdałów :-) Dzisiaj spóźniony nieco, ale jak smaczny przepis na knedle z morelami / można z węgierkami, ja mam morele w słoikach, które wykorzystam w czasie WIELKIEJ SŁOTY /. Podpatrzony u BM / Bistro Mamy /.
Przepis:
- dwa kilo ziemniaków / ugotowanych z solą /
- kostka białego sera
- tyle mąki ile zabiorą ziemniaki i ser
- jajko
- połówki moreli / śliwek, wiśni, nawet czereśni /
- brązowy cukier
- kilka kostek gorzkiej czekolady / posiekanej /
- w garnku zagotowujemy wodę, wrzucamy knedle, solimy, gotujemy kilka minut od chwili wypłynięcia na powierzchnię;
- wyjmujemy na durszlak
- po chwili wykładamy na tacę, talerz itp, itd ;
- polewamy bułeczką / tartą/, mama mojej połówki polewała słodką śmietaną/ PYCHA.
A teraz to mogę tylko pomarzyć, bo czasu nie ma... ALE! 28 u nas bez względu na postęp budowlano - remontowy ŚWIĘTO ZIEMNIAKA i wówczas będzie się kulinarnie działo !
Kochani moi ! Jestem przeszczęśliwa czytając Wasze komentarze :-)
Ściskam mocno.
Dobranoc.
* WIELKASŁOTA = LISTOPAD :-)
Jak czytam o tych Twoich pysznościach, to czuję jak tyję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
o mamo! ależ ja knedle lubię :) pyszne! a sprzątania i rewolucji współczuje całym sercem szczególnie w taka pogodę :/
OdpowiedzUsuń