' Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł jak należy w brytfannie
Lecz zdębiał obiad podając
Bo z kaczki zrobił się zając
W dodatku cały w buraczkach
Taka to była dziwaczka ! '
Prawie trzy kilogramową kaczkę umyłam, osuszyłam natarłam mocno solą, pieprzem oraz tymiankiem / świeżym /. Zostawiłam na całą noc. Wczoraj udusiłam na maśle grzyby z odrobiną soli i pieprzu. Po około 15 minutach dodałam 3/4 szklanki kaszy gryczanej niepalonej. Po chwili wyłączyłam pod palnikiem i zostawiłam farsz pod przykryciem. Dzisiaj, czyli na drugi dzień napchałam mój drób farszem, włożyłam do brytwanny, podlałam białym wytrawnym winem i piekłam nieco ponad 2 godziny. Właśnie będę wyjmować kaczkę z piekarnika: - )
Do niej zrobiłam jarzynkę z gotowanych buraczków.
Wracam do pisania parę godzin później :-) Kaczka została zjedzona :-) Ale straszna lipa, bo nie obejrzałam zdjęć spiesząc z podzieleniem głównej bohaterki niedzielnego obiadu i okazało się, że są okropne ! Zdaje się, że parująca kaczka nie jest zbyt fotogeniczna... :- ( Wybaczcie. Pomimo to wkleję jedno...
Pięknego wieczora i dobrej nocy !
A tam okropne ;)
OdpowiedzUsuńAniu Twoja Kaczka Dziwaczka na pewno była pyszna :)
dla mnie brzmi cudownie.
Dobrego wieczoru ;)
miłego wspólnie spędzonego czasu :)
Dziwaczka była rzeczywiście dobra :-)
UsuńDzięki Moniko.
pyszności taka kaczucha mmm i jeszcze buraczki mniam
OdpowiedzUsuńPrzepis idealny na jesień:) a porcja kaszy 3/4 szklanki jest podana przed czy po ugotowaniu? I chciałm podpytać o cenę kaczki. Nie mam w tym temacie rozeznania a przymierzam się do takiego zadania.
OdpowiedzUsuńDodałam 3/4 szklanki surowej kaszy.
UsuńKaczkę kupiłam w LIDLU, cena była promocyjna, bo za prawie 3kg kaczkę zapłaciłam 27 zł.
Cóż mogę powiedzieć??!! Ciężko mi tak piać w każdym komentarzu ale uwielbiam twoje gotowanie Aniu:)
OdpowiedzUsuńNa kaczkę narobiłaś mi smaka bo uwielbiam a żadko jem. Coż...obliże się i posiedzę sobie:)
Polinko ,Ty możesz kupić u siebie/ koło siebie/ kaczkę biegającą, piecze się dłużej, ale smak... mniam.
UsuńDzięki kochana.
Na pewno była pyszna. Kaczka, oczywiście. Nawet na kiepskim zdjęciu wygląda kusząco.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że mam identyczną brytwannę?
Pozdrawiam. Ola.
Olu, brytwanna po mojej teściowej i nie zamienię jej na żadną szklaną np. Mam jeszcze dwie: jedną duużo większą od tej / po babci męża/, drugą taką na kurczaka. Nigdy się ich nie pozbędę :-)
UsuńCo tu dużo pisać.. Była pyszna!
OdpowiedzUsuńA ciastka uzależniają :)
Ależ gigant:-) Uwielbiam kaczuszkę:-) Ale mi narobiłaś smaka:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję !
UsuńPycha kaczka. Nie chcesz gotować dla mnie? mnie się czasami nie chce.
OdpowiedzUsuńChcę dla Ciebie gotować. Tylko jak to zorganizować?:-)
Usuń