Wczoraj młodszy szwagier ogołocił drzewa ze śliwek. Węgierki słodkie, pyszne. Mama przesmaża na powidła, ja mam jeszcze zeszłoroczne. Ale przy okazji podam nasz przepis na powidła. Najpierw pierogi ze śliwkami i cynamonem:
Skorzystałam z porad koleżanek blogowiczek i tym razem do ciasta dodałam rozpuszczone masło oraz odrobinę mleka - wyszło bardzo plastyczne :- )
- 1/2 kg mąki pszennej
- 1/5 kostki masła / rozpuszczona /
- trochę mleka oraz ciepłej wody
- szczypta soli oraz cynamonu
- jajko
Farszem są oczywiście połówki lub cząstki śliwek. Moje były bardzo słodkie, więc nie dodawałam cukru.
Ze śliwek które mi zostały zrobiłam mus:
- śliwki do garnka na mały ogień
- po ok.10 minutach dodałam 1/2 cukru wanilinowego, odrobinę laski wanilii oraz parę ziaren kardamonu / roztarłam je w moździerzu /
- blenderem rozbiłam na mus
- wybieramy bardzo dojrzałe śliwki / myjemy i usuwamy pestki /
- gotujemy do miękkości , stale mieszając
- do miękkich śliwek dodajemy / ciągle gotując i mieszając / 0,2 kg cukru na 1 kg wydrylowanych owoców i wszystko gotujemy ok. 10-15 minut
- następnie dodajemy przyprawy : 5 łyżek rumu i 1/2 łyżeczki cynamonu na 1 kg masy owocowej
- wyłączamy pod powidłami i natychmiast nakładamy do pogrzanych wcześniej słoików
- słoiki zamykamy i wstawiamy do gorącej wody, aby je zapasteryzować
- pasteryzujemy ok. 30minut
Żeby całkiem Was zasypać śliwkowymi przepisami dodam jeszcze mój pomysł na placek ze śliwkami :- ) Znajdziecie go tutaj. Zamiast jabłek dałam śliwki;
Pozdrowienia dla wszystkich zaglądających!
Mmm, ale bym zjadła takich pierożków, chyba muszę się wziąć za lepienie;):)A ciacho, ach :):):) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńtakie pierożki muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńSame pyszności, jak zwykle. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEch, ale z pierogami to przegięłaś:) Kto mi teraz takie zrobi?:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJak u ciebie śliwkowo:-) Pycha:-) pierogów ze ślwikami jeszcze nie jadłam;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam powidła śliwkowe, u mnie chyba nie będzie ich w tym roku, ale mama obiecała kilka słoiczków... na szczęście, a ciasto ze śliwkami to już w ogóle, zajadać bym się mogła cały czas :)
OdpowiedzUsuńAle pychota:)
OdpowiedzUsuń