Moja jedyna żyjąca Babunia pochodzi z Łemków, urodziła się koło Krynicy Górskiej w 1925. Miała 14 lat, gdy wybuchła wojna, straciła wszystkich bliskich po jej zakończeniu, podczas akcji wysiedleńczej WISŁA. Nie miała łatwego życia: Jej młodość to okupacja, potem większość życia to PRL... Dziadka poznała, kiedy uciekła z Krynicy przed ubekiem, co zagiął na Nią parol i żenić się chciał koniecznie :-( Wyszła za mąż za żołnierza Armii Krajowej: dziadka zwolnili z pracy, Babcia z małymi dziećmi zdana była na pomoc sąsiadów... Dziadek do pracy wrócił, ale w domu mojej mamy zawsze było biednie - pięcioro dzieci... Moja Babunia nie ma ani takich wspomnień jak moje, ani takich zdjęć jak mam ja... Ciężkie miała życie. Wiele lat zajmowała się chorym mężem, który nie miał łatwego charakteru:- (
Wiecie, że Babcia odwiedziła swoje rodzinne strony dopiero parę lat temu? Pojechaliśmy tam we czwórkę: Babcia, mama, ja i mój Maciek. Byliśmy tylko dwa dni, ale były to chwile niezapomniane...
Babunia nigdy nie była świetną kucharką, ale dwie rzeczy robi najlepsze:
ruskie pierogi i sernik na zimno !
Przepis na ciasto znajdziecieTUTAJ, podaję tylko składniki farszu:
- kostka białego sera / rozgniatam widelcem, solę, odstawiam na 24 h /
- ziemniaków ok. kg / dwa razy więcej od sera / , gotuję z solą, studzę, bardzo dobrze ubijam
- sól, pieprz, odrobinę majeranku
- 2-3 cebule uduszone na klarowanym maśle
- boczek plus cebulka do okrasy
Farsz gotowy. Zlepione pierożki gotuję, odcedzam, a najbardziej lubię takie prosto z wody, polane okrasą;
Babcia ruskie robi coraz rzadziej:-( - wiadomo : brak sił, ostatnio jadłam u Niej w sierpniu, pychota !
Babcia Ania nie ma w ogóle zdjęć z dzieciństwa i młodości, o ile sobie przypominam to ja mam chyba tylko jedno zdjęcie z Babcią jak szłam do Komunii... Moja Córcia ma ich więcej :-)
Cały czas ten sam. Na zdjęciu Babcia wychodzi z niego :-) Nigdy nie odnalazł się żaden ślad po rodzinie Babci: rodzicach, braciach i małej siostrzyczce. Pisałam do PCK : nic. Taki los...
Moja Babunia ma pięcioro dzieci / jednego syna i cztery córki/ , dziewięcioro wnucząt / trzech wnuków i sześć wnuczek / oraz pięcioro prawnucząt / dwie prawnuczki - jedna 22 lata, druga 4 /. A ja jestem najstarszą wnusią i do tego imienniczką ! I chociaż dzieli nas różnica pokoleń, poglądów politycznych, pomimo, że lubimy inną literaturę, oglądamy różną TV i słuchamy zupełnie innej muzyki to kochamy się bardzo, a co ważniejsze chyba: SZANUJEMY SIĘ NAWZAJEM.
Moim wielkim marzeniem jest, aby Babunia w zdrowiu doczekała wesela prawnusi i ... może została praprababcią ?
Ciekawa jestem bardzo historii Waszych Dziadków !
Najlepsze życzenia z okazji Ich Świąt.
U mnie w domu królują pierogi na słodko albo z kapustą i grzybami, ale Twoje wyglądają bardzo smakowicie i aż chce się je zrobić.
OdpowiedzUsuńMoi dziadkowie niestety już odeszli, ale bardzo miło ich wspominam a żyli w takich czasach, że też mieli pokręcone życie.
Pozdrawiam. Ola.
Wspaniałe wspomnienia, choć historia Twojej Babci do łatwych nie należy, ale tak już jest z naszą narodową historią - nieźle pokręcona i pełna trudnych chwil.
OdpowiedzUsuńTwojej Babci życzę jeszcze wielu lat w zdrowiu i doczekania praprawnucząt.Moja Mama choć niemal rówieśnica Twojej Babci (1926) niestety jedynie wnuków doczekała, wiec tym bardziej miło popatrzeć na osobę w tym wieku sprawną i cieszącą się swoją liczną rodziną.
A ruskie pierogi to najlepsze z najlepszych :)
Uwielbiam ruskie pierogi;):)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi ruskie :)
OdpowiedzUsuńMimo, że nie pamiętam tych, które moja babcia robiła to jednak wierzę, że były tak samo cudowne w smaku jak jej córki czyli mojej cioci ;) Między moją niestety już nie żyjącą babcią a Twoją babcią Aniu było tylko kilka lat różnicy bo moja ukochana babcia urodziła się w 1921 roku :) Jej dzieciństwo też nie było łatwe, dorosłe życie też wcale nie lepsze więc to takie czasy niestety trudne ale mimo wszystko była szczęśliwą kobietą i cudowną osoba, moim wzorem do naśladowania ;))
ps. Ja byłam najmłodszą wnuczką ;) a trochę Nas było dodatkowo moja babcia doczekała się praprawnuczków więc wszystko jest możliwe :)
UsuńPięknie przybliżyłaś nam postać swojej Babci, mi też jedna została i też robi świetne pierogi - te z kapustą słodką. trzeba czerpać garściami ze wspólnego czasu, który nam pozostał :)
OdpowiedzUsuńwspaniały blog, będę tu często zaglądała :-)
OdpowiedzUsuńzapraszam również na mojego bloga :-)
www.kuchniaipodroze.blogspot.com
Piękna opowieść. Moje dwie Babcie też nie miały łatwego życia. Jedna okupację spędziła sama z dwójką małych dzieci i żydowską rodziną na strychu. A druga żyła o zgrozo z mężem pedofilem, tyranem i despotą. Wtedy się o tym głośno nie mówiło, bo zarabiał i był panem. Podrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńAniu, to piękne mieć cały czas babcię. Ja niestety tego szczęścia nie mam, do dziadków z reszta też:) Wszystkiego dobrego dla babci twojej i sto lat
OdpowiedzUsuńale apetyczne pierożki mmm
OdpowiedzUsuńMoi dziadkowie już nie żyją.Babcia ze strony mamy zmarła w wieku 28 lat,a dziadek zostawił moją mamę z bratem i poszedł do innej kobiety.
OdpowiedzUsuńBabcia ze strony ojca piekła świetne ciasta i lubiła opowiadać piękne historie o przeżytych dwóch wojnach światowych.Dziadek był bardzo dobrym sadownikiem.Potrafił na jednej jabłonce zaszczepić nawet siedem odmian.
Moja Mama ma 90 lat.
Dla Twojej Babci:))
******Czas Słońca******
Wstaje codziennie wcześnie
rano świta
pnie się powoli
małymi kroczkami po nieboskłonie
wypełnia światłem
ciepłem dobrym-
i uczynkami cały pracowity dzień
schodzi tak samo
pomalutku by
skryć się i odpocząć za szarymi
grzbietami gór codziennie
tak samo
to samo a jednak z każdym dniem
mniejsze słabsze wątlejsze
Słońce
ledwie już widoczne gołym
załzawionym okiem
moja matka staruszka(Rymierz)
Pozdrawiam:)
Nasi Dziadkowie nie mieli łatwego życia, ale może właśnie dlatego
OdpowiedzUsuńpotrafią teraz cieszyć się z prostych rzeczy:)
A ruskimi pierogami mogłabym się żywić codziennie;)
Do tego jeszcze tylko babka ziemniaczana
i biała kiełbasa mojej Prababci
i jestem w siódmym niebie:D
Bardzo Wam dziękuję za piękne wspomnienia !
UsuńSzczególnie ważne są dla tych z Was, którzy nie mają już Dziadków ! Ale są jeszcze tacy, którzy cieszą się obecnością pradziadków ... Piękne.
Wzruszyła mnie historia Twojej babci. Potrafiłaś z przejęciem o niej opowiedzieć. Jak dobrze, że żyjemy w czasie bez wojen i prześladowań.
OdpowiedzUsuńMożemy się "bawić" w znakomite wypieki i babcine pierogi ruskie. Pozdrawiam !