poniedziałek, 10 czerwca 2013

Babeczki z czekolady wypełnione truskawkami

10 czerwiec

Ciąg dalszy wariacji na temat truskawek...  Myślę, że na jakiś czas będzie to ostatni truskawkowy wpis... Co nie znaczy, że nie będzie ich w moim domu:-) Będą, oczywiście, tyle, że bez dodatków. Zanim to nastąpi dzisiaj zrobiłam coś, co w marcu zobaczyłam na pewnej stronie / znajdziecie ją tu /. Mój deser został oczywiście poddany modyfikacji, ale ! Muszę to powiedzieć: smakuje obłędnie !







  • Rozpuściłam w kąpieli wodnej dwie gorzkie czekolady;
  • Łyżka wlewałam po trochu czekolady do silikonowej foremki i rozprowadzałam ją dokładnie pędzelkiem;
  • Wkładałam na parę minut do zamrażarki i proces smarowania rozpoczynałam od nowa : - ); 
  • Ponownie do zamrażarki; 
  • Delikatnie wyjmowałam babeczki z foremek; 
Z tej porcji wyszło 12 babeczek. U mnie mój czekoladowy deser wypełniony jest świeżymi truskawkami, obsypany pokruszoną bezą i... papryką, ale nie ostrą, tylko słodką, która wbrew pozorom dodaje pikanterii tej słodkości :- )
Deser posmakowała już moja połówka / z wielką radością /, a reszta czekać będzie w lodówce na sobotnią uroczystość u mojej siostry !

Niedługo relacja z mojego ogrodu i zmian jakie w nim zachodzą. Serdecznie dość mam / podobnie jak wszyscy chyba /  tej strasznej pogody. Dzisiaj z przyjaciółkami wymyślałyśmy / w sieci / jak zaczarować aurę, żeby lać przestało... Pomysłów było sporo, jeden zaraz sprzedam, a reszta... jak dziewczyny się zgodzą to będzie może fotorelacja?


NIECH SIĘ NAWET NA DESZCZ NIE ZANOSI, W IMIENINY NASZEJ GOSI
IDŹ PRECZ OPADZIE, TY STARY GADZIE!!! 

Takie czary wymyśliła G., żeby na sobotnim babskim nie lało !
Dzięki wymianie maili, samopoczucie od śmiechu od razu mi się poprawiło...
I jeszcze ta babka z czekolady. Naprawdę to był dobry dzień

8 komentarzy:

  1. Hahahaha genialny wierszyk :) A te babeczki wyglądają bosko. Prześlij mi kilka!

    OdpowiedzUsuń
  2. zazdroszczę Ci takiego dnia, bo u mnie ogólnie średnio było, truskawki i czekolada - wspaniałe połączenie! coś mi przyszło do głowy, jeśli się jakoś zbiorę z mojego dziwnego stanu i zrobię pochwalę się na blogu. pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ulu, stan to ja mam straszny i jak pogoda się nie zmieni to nawet czekolada i truskawki nie poprawią go... Zostają jeszcze przyjaciółki i kochane blogowiczki:-)
    Czekam na Twoją niespodziankę !

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, propozycja świetna. Normalnie zestawienie truskawek z czekoladą w takiej właśnie formie genialne:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ pracochłonne musiały być te babeczki, ale efekt robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. babeczki w takim wykonaniu są rozkoszą dla podniebienia :) ja również przymierzam się do takich i jestem ciekawa efektu.

    Mam nadzieję, że przestanie padać i wszystko się unormuje ;)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziewczyny, bardzo dziękuję za pochwały !
    Dodam jeszcze, że czekoladowe foremki nie są bardzo pracochłonne. Mniej z nimi pracy niż z kruchymi babeczkami np.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też czasem robię deserki w takich czekoladowych babeczkach:) Pychota!

    OdpowiedzUsuń