Ostatnie dni rozpieszczają nas cudownie słoneczną pogodą: poranki mgliste, chłodne, a potem w jednej chwili świat się rozświetla wszystkimi kolorami jesieni...
Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień również będzie taki :-)
Już jakiś czas temu wypróbowałam przepis Agi na knedliki TUTAJ. Zachwyciły mnie, przede wszystkim dlatego, że robi się je bardzo szybko ! Poza tym jak lubicie kluchy to świetna odmiana :-)
Pierwsza wersja jest jak u Agi - z sosem śliwkowym. Ja do swoich śliwek dodałam sporą ilość kardamonu i dosłodziłam cukrem trzcinowym/ bardzo niewiele, bo owoce były słodkie;
W drugiej osłonie: na słono z sosem mięsnym. Knedle do tej wersji zrobiłam z dodatkiem ciemnego pieczywa. Kluchy wyszły bardziej razowe, ostrzejsze :-) Sos przygotowała moja siostra - jedliśmy obiad u rodziców. Wszystkim bardzo smakowało :-)
Polecam w każdej wersji.
Jak zawsze serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających !
Bardzo dziękuję za komentarze.
Korzystajcie jak najlepiej z pięknej jesiennej pogody :-)
Pychotka!
OdpowiedzUsuńobie wersje by mi pasowały :)
OdpowiedzUsuńobie wersje są super , M by pewnie wybrał mięcho jak to facet :) a mnie chyba urzekły te śliwki z kardamonem , pychota.
OdpowiedzUsuńPogoda u Nas licha w końcu weekend. Tydzień był piękny więc w sumie nie mam na co narzekać :)
Bardzo się cieszę, że knedliki przypadły do gustu. Ja zakochałam się w nich od pierwszego spróbowania na Słowacji i od tamtej pory nie robię już knedli naszych polskich, bo są zbyt ciężkie w smaku (porównując). Świetny pomysł z ciemnym pieczywem. Chętnie skorzystam. Buziaki
OdpowiedzUsuńślinka cieknie, szkoda, że nie można powąchać przez internet :)
OdpowiedzUsuńAle nabrałam ochoty i chętniej zjadłabym z mięskiem:-) Zazwyczaj robię buły na parze, ale te bardzo do mnie przemawiają:-)
OdpowiedzUsuń