Jeszcze w zeszłym tygodniu cieszyłam się kwitnącymi kwiatami w ogrodzie, czekałam, aż zaczerwieni się winobluszcz, a mróz psotnik zniszczył i kanny, astry, aksamitki, zważył liście pnączy i sumaków... Zamiast babiego lata mroźne noce i ranki :-(
A od niedzieli jest już fajnie ciepło i pojawia się nadzieja na polską złotą jesień :-)
Pomimo krótszego dnia, cichnącego szczebiotu ptaków / u mnie niezmiennie słychać dzięcioła, który uparcie wykuwa dziury pod rynnami ! :-) / i biegajacych myszy :-) jesień jest piękna. Ze swoimi mgłami, rosą, całą paletą barw. Nie jestem artystyczną duszą, ale spektakl natury potrafię docenić :-) Na koniec jeszcze zdjęcia z niedzielnego spaceru nad pobliski staw.
Cudowne zdjęcia. Zazdroszczę ci tego dzięcioła za oknem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMożemy go oddać :) Nie ma czego zazdrościć. Robi dziury w elewacji, wszędzie pełno styropianu, a poza tym to strasznie wkurzające.
UsuńAleż cudne widoki :)
OdpowiedzUsuńPiękna jesień, co tam przymrozki :)
OdpowiedzUsuńNo juz znowu ciepło i też mam nadzieję na piękną jesień pełną grzybów;-) Zdjęcia piękne:-)
OdpowiedzUsuńCo do grzybów, to czekam na przepisu z nimi w roli głównej - u Ciebie :-)
UsuńBardzo fajny klimat na zdjęciach. Mnie jakoś jesień nawet cieszy przyznam, nie mogę doczekać się atmosfery świątecznej:)
OdpowiedzUsuńMnie jesień również cieszy - zwłaszcza, że zrobiło się tak pięknie. Co u Ciebie? Nic nie publikujesz :-(
UsuńUwielbiam jesienne barwy i klimat. Przyroda zaskakuje malując świat. Ja od kilku dni walczę z grządkami. Trzeba przygotować wszystko do zimowego snu. Dziś pożegnałam hortensje, bo przemarzły. Mam nadzieję, że po zabiegu jaki im zafundowałam odżyją na wiosnę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAga, ja przemarznięte kwiaty hortensji obcięłam, wysuszę, polakieruję i będą do wiązanek na 1.XI.
UsuńJutro mam plan wysiania jeszcze gorczycy na grządki;
Buziaki.